“Remont” to dla wielu z nas słowo, na które reagujemy, lub chcielibyśmy zareagować, ucieczką. Wystarczy, że pomyślimy sobie o tym całym kurzu i pyle, który zawsze towarzyszy remontom, a który osadza się na meblach, podłogach, po prostu wszędzie, a już zastanawiamy się, czy nasze mieszkanie naprawdę potrzebuje odnowienia: po prostu odechciewa nam się wszystkiego.
Gładzie, tynki, malowanie – bez tych czynności trudno w ogóle mówić o remontach. Ich końcowe efekty bywają rewelacyjne, ale w podczas prowadzonych prac wszędzie pełno pyłu, kurzu, plam po farbach, mnóstwo brudnych okien, zachlapanych farbą podłóg, zakurzonych mebli i tak dalej. Na nic się zdają zabezpieczające folie podoklejane taśmą malarską – brud przedostaje się dosłownie wszędzie.
Jak więc uporać się z pyłem, który zostaje po remoncie, jak pozbyć się wszystkich plam i zanieczyszczeń, w jaki sposób zaplanować sprzątanie, by miało ono sens i dało jak najlepsze efekty? Trzeba pamiętać o zasadzie sprzątania od góry: najpierw czyścimy to, co znajduje się najwyżej, potem to na wysokości oczu i rąk (meble, lampy, okna), na samym końcu podłogi. Jakakolwiek inna kolejność po prostu jest bez sensu – napracujemy się, zmęczymy, a efektu i tak nie będzie. Ważne jest także to, żeby myć na mokro dopiero wtedy, gdy w całości pozbędziemy się wszelkiego pyłu np. ze szlifowania. W przeciwnym razie otrzymamy trudną do usunięcia breję.
Takie sprzątanie musimy zaordynować w każdym pomieszczeniu, po kolei. Na samym końcu dopiero zabieramy się za mycie wszystkich podłóg. A co z gruzem? Najłatwiej pozbyć się go przemysłowym odkurzaczem w połączeniu z dobrą szczotką. W sklepach bez problemu można dostać szczotki wyposażone i we włosie i w gąbkę, która uniemożliwia wzbicie się pyłu w powietrze. Trzeba pamiętać także, że kafle zamiatamy czymś innym niż podłogi drewniane. Istotne przy zamiataniu są także takie aspekty, jak miękkość włosia: trzeba ją dopasować do powierzchni, na której chcemy używać szczotki, inaczej możemy ją zniszczyć.
Sprzątanie po remoncie to nie tylko podłogi, to także mniejsze powierzchnie, jak na przykład okna, futryny, parapety czy też listwy przypodłogowe. Często te elementy brudzą się mimo zastosowanych środków zapobiegawczych. Jednakże z reguły do tego, by wrócić im pełnię blasku, wystarczy ściereczka lub gąbka z delikatnym detergentem, czasami szczotka.
Jeśl jesteśmy posiadaczami tak zwanych mebli systemowych, które składają się z elementów zamocowanych na różnych wysokościach, także nie zapominajmy przy sprzątaniu o zasadzie “z góry na dół”. W przeciwnym razie rozniesiemy brud zamiast się go pozbyć. Dopiero po usunięciu pyłu przystępujmy do mycia z użyciem wody. Szczególną uwagę zwróćmy na zakamarki i wszystkie kąty, włączniki, kontakty – miejsca, gdzie pył lubi się osadzać. Tutaj także pamiętajmy – woda na samym końcu, jeśli nie chcemy stworzyć trudnej do usunięcia papki z kurzu i wody.
Nie ma co bać się porządków po remontach – trzeba do nich po prostu podejść w sprytny sposób. Sensowne zaplanowanie wszystkich czynności oraz dostosowanie się do paru zasad, jak również użycie urządzeń oraz detergentów najwyższej jakości sprawi, że sprzątanie będzie nie tylko skuteczne, ale także szybkie, a nawet przyjemne. Dzięki takiemu podejściu remont przestanie nam się kojarzyć z nieporządkiem, a zacznie z pięknymi, odświeżonymi wnętrzami, w których po prostu chce się przebywać. Remont to nic strasznego – to nasza szansa na upiększenie przestrzeni, w których żyjemy.